Kandydaci na pracowników często (naszym zdaniem zawsze) stresują się podczas pisania swojego CV. Nie wiedzą, które elementy dokumentu najbardziej zainteresują potencjalnego pracodawcę, dlatego często na siłę starają się koloryzować. My wiemy, że jako szefowie oczekujemy przede wszystkim pasji do tego, co zamierza się robić / robi aktualnie. Mając przed oczyma CV poparte szkoleniami, o wiele chętniej rekrutujemy taką osobę do pracy.

Dlaczego Twoje CV jest złe?

Szefowie nie zawsze czytają CV. Zazwyczaj wysyłają je do swoich pracowników, bo to oni będą pracować z nowym człowiekiem w zespole (CV trafia do dyrektora/managera). Nie jest lubianym koloryzowanie, czyli pisanie wszystkiego o swoim doświadczeniu życiowym. Starając się o pracę w charakterze specjalisty od PR istotne są kursy, które o wiele lepiej niż praca przygotowują kandydata do stanowiska.

Jak rekrutant traktuje szkolenia i kursy?

Bardzo dobrze! Jeśli człowiek jest w stanie samemu zapłacić za swój samorozwój, to szef ma podstawy aby snuć przypuszczenia, że jest to osoba mocno rozwojowa. Takich ludzi potrzebuje każda firma bo ma pewność, że pracownik każdy projekt będzie traktował jako swoją misję, której sukcesem będzie premia lub wyższe wynagrodzenie.

Kurs przepustką do pracy marzeń!

Nie oszukujmy się – kandydat na serio traktujący swój zawód niemal na pewno otrzyma pracę w nowej firmie. Pozostaje jednak pytanie – co dalej? Przy zachowaniu rzetelności oraz pasji uważamy, że kariera stanie przed takim człowiekiem otworem.

A co Wy uważacie? Czy kursy faktycznie mają według Was tak wielkie znaczenie? Czekamy na Wasze odpowiedzi pod tematem!